Puk puk
cisza
nic prócz własnych myśli nie słysze
uderzam pięścią w drzwi
nadal cisza-boli
Puk puk
szmer
to we mnie burzy się krew
uderzam głową w drzwi
nadal cisza-w oczach się ćmi
Puk puk
cisza
a mnie ogarnia strach
patrzę tępo w drzwi
a z oczu mi lecą łzy-nadal nic
już nie pukam
nie mam już sił
osuwam się na ziemię
zwijam się w kłebek
kiwam się w przód i w tył
a z oczu mi lecą łzy
błagam,otwórz mi
Nie jestem pewna, chyba nie widziałam go tu ostatnio. już chyba zrezygnował.
Kiedy.. a będą już dwa tygodnie ale mogliśmy nie mieć akurat szczęścia mogłam być akurat zajęta. Choć wiesz, że czasami on chyba czekał? stał za drzewami i pewnie wpatrywał się w zasłonę.
Tak, trochę smutne.
W każdym razie ostatnio go nie widuje. Przynajmniej już nie dzwoni.
Czekaj, ktoś idzie.
Nie wygląda źle, odezwę się za jakiś czas.
Pa.
No już jestem.
A co u Ciebie? Byłaś na tej rozmowie?
Wie